Jeden dzień w Kyoto
Starożytna stolica jest dość zwarta i łatwa w nawigacji, ale mając tak wiele do zaoferowania – miejsca światowego dziedzictwa UNESCO, znane i ukryte świątynie i sanktuaria oraz kuchnię z Kyoto – łatwo się trochę przytłoczyć.
Moja rada: nie bój się wędrować bez celu.
Wiele (być może większość) magii Kyoto leży w jego mniej efektownych, ale równie uroczych zaułkach, gdzie natkniesz się na starożytne świątynie, ogrody, sklepy z rękodziełem i inne niespodzianki.
Świątynia buddyjska Zen Kinkakuji
Świątynia buddyjska Zen Kinkakuji (Złoty Pawilon) jest jedną z najbardziej znanych świątyń w Japonii i jest oblegana przez odwiedzających. 45 minut tutaj to wystarczająco dużo czasu, aby docenić malowniczą strukturę – nazwaną tak od złotego liścia, który pokrywa dwie górne kondygnacje – i jej otoczenie.
W miejscu dzisiejszego Kinkakuji znajdowała się prywatna willa. W 1397 został zakupiony przez Shoguna Ashikaga Yoshimitsu, a po jego śmierci przekształcony przez jego syna w świątynię Zen. W połowie XIII wieku cały kompleks poza pawilonem spłonął. W 1950 roku sam pawilon uległ płomieniom podpalonym przez 22-letniego mnicha, który próbował popełnić samobójstwo. W związku z tym pawilon, który widzimy dzisiaj, pochodzi z zaledwie 1955 roku.
Kolejną destynacją był Nishiki Market
Targ Nishiki został otwarty na początku XIV wieku jako hurtowy targ rybny. Dziś zadaszony pasaż jest pełen sklepów sprzedających wszelkiego rodzaju produkty spożywcze – tsukemono (japońskie marynaty), pączki z mleka sojowego i szaszłyk z ośmiornicy – a także słodycze, herbatę, pamiątki i przybory kuchenne (koniecznie wpadnij do Aritsugu, która od 1560 roku sprzedaje najwyższej jakości noże).
Wiele sklepów rozdaje bezpłatne próbki, dzięki czemu jest to świetne miejsce do spróbowania różnorodnych przysmaków Kioto. Najlepsze restauracje w Nishiki kryją się na widoku: za wieloma straganami z owocami morza znajdują się ciche sklepy specjalizujące się w kaiseki i oferujące świeże sashimi.
Koniecznie zatrzymaj się w małej, ale uroczej świątyni Nishiki Tenmangu na chwilę spokoju z dala od ruchliwego rynku.
Komentarze
Prześlij komentarz